Doszedłem do wniosku, że nie warto planować zbyt wiele i na wyrost. Zbyt duża liczba spraw rozprasza w dążeniu do najważniejszych celów. Dlatego zmieniłem swoje plany startowe na najbliższy rok.
Zapał do treningów nie gaśnie nawet na chwilę, ale pewnych spraw nie przeskoczę. Ciężko rywalizować np. w triatlonie bez odpowiedniego sprzętu (rower, pianka). W dodatku sam udział w imprezie do tanich nie należy (za te pieniądze można obstawić 2-3 biegi), zwłaszcza że największe imprezy triatlonowe w kraju są w jego północnej i zachodniej części, więc już niedługo (po przeprowadzce do Przeworska) będę miał do nich daleko. Nie ma więc co się nadmiernie napinać, lepiej trenować to co nie jest w tym momencie kosztochłonne, a triatlonem zająć się za jakiś czas mając solidne podstawy np. z biegania ;-)
|
Czasami zaglądam na plażę |
I tak mój plan wyglada następująco:
1.03. Trail Półmaraton - Łeba
6.04. Półmaraton - k/Wejherowa
12.04. Górskie 10km Gdynia
26.04. Bieg Lekarzy 10km Gdańsk
31.05. Bieg15km k/Wejherowa
14./15.06. Górskie 10km Gdynia
20.06. Bieg Świętojański 10km Gdynia
28.06. Maraton Benedyktyński Przemyśl->Jarosław
.
.
.
5.-7.09. Festiwal Biegowy Krynica 36 lub 66km
12.10. II Ultra Maraton Bieszczadzki 55km
11.11. 10km Rzeszów?
|
Krioterapia miejscowa |
Najważniejszy jest start w maratonie i ultramaratonie w Bieszczadach. Celem jest też zejscie poniżej 40 minut na 10km. I to by było na tyle. Rower traktuje rekreacyjnie, wykorzystam go pewnie do wakacyjnych podróży. Może jakieś zawody sie trafią, ale dla samego udziału.
Celem z pogranicza sportu i turystyki są jak najczęstsze wycieczki w polskie góry i zdobycie kilku szczytów z Korony Gór Polski.
Enjoy your run!