Dopiero zaczynam swoją przygodę z kąpielami w zimnej
wodzie, więc nie chcę uchodzić za eksperta. Postaram się jednak opisać swoje
pierwsze doświadczenia i przekazać garść informacji jakie udało mi się zebrać
na ten temat, uwzględniając szczególne korzyści dla uprawiających sport.
Co dają zimne kąpiele?
Ogólnym celem kąpieli w zimnej wodzie jest utrzymanie dobrej sprawności ciała, poprawa zdrowia poprzez aktywację systemu immunologicznego i dostosowanie organizmu do chłodnej pory roku. Dla osób uprawiających sport dodatkową korzyścią jest wsparcie prawidłowej regeneracji, uśmierzenie bólu, redukcja obrzęków.
W trakcie kontaktu z lodowatą wodą obwodowe naczynia krwionośne kurczą się i następuje centralizacja krążenia (większość krwi płynie do ważnych życiowo narządów – jak serce i mózg), jednocześnie rośnie częstość akcji serca. Natomiast po wyjściu z wody naczynia krwionośne się rozszerzają, krążenie krwi zwiększa się dzięki czemu z mięśni usuwane są szkodliwe metabolity, zmniejsza się stan zapalny a dostarczane są składniki niezbędne do odbudowy powstałych podczas treningu uszkodzeń – efektem jest przyspieszona regeneracja.
Kto może się kąpać?
Podobno nie ma ograniczeń wiekowych, kąpią się zarówno dzieci jak i osoby starsze. Przeciwwskazaniem do takich kąpieli są poważne choroby układu krążenia, który podczas pobytu w zimnej wodzie zostaje obciążony dodatkową pracą, w związku z tym u osób chorych mógłby stać się niewydolny.
Rozgrzewka przed kąpielą
Obowiązkiem przed kąpielą jest rozgrzewka. Może mieć ona różne formy. Ma za zadanie podniesienie temperatury ciała i lepsze natlenowanie krwi i tkanek. Najlepiej wybrać do tego celu ulubiony sport (bieganie, rower) lub po prostu gimnastykować się kilkanaście minut.
Ja kąpałem się w ostatnią sobotę po biegu Parkrun na 5km w Gdańsku
Co dają zimne kąpiele?
Ogólnym celem kąpieli w zimnej wodzie jest utrzymanie dobrej sprawności ciała, poprawa zdrowia poprzez aktywację systemu immunologicznego i dostosowanie organizmu do chłodnej pory roku. Dla osób uprawiających sport dodatkową korzyścią jest wsparcie prawidłowej regeneracji, uśmierzenie bólu, redukcja obrzęków.
W trakcie kontaktu z lodowatą wodą obwodowe naczynia krwionośne kurczą się i następuje centralizacja krążenia (większość krwi płynie do ważnych życiowo narządów – jak serce i mózg), jednocześnie rośnie częstość akcji serca. Natomiast po wyjściu z wody naczynia krwionośne się rozszerzają, krążenie krwi zwiększa się dzięki czemu z mięśni usuwane są szkodliwe metabolity, zmniejsza się stan zapalny a dostarczane są składniki niezbędne do odbudowy powstałych podczas treningu uszkodzeń – efektem jest przyspieszona regeneracja.
Już po biegu, przygotowuje się do wejścia do wody. |
Kto może się kąpać?
Podobno nie ma ograniczeń wiekowych, kąpią się zarówno dzieci jak i osoby starsze. Przeciwwskazaniem do takich kąpieli są poważne choroby układu krążenia, który podczas pobytu w zimnej wodzie zostaje obciążony dodatkową pracą, w związku z tym u osób chorych mógłby stać się niewydolny.
Szybko, bo jeszcze się rozmyśle! |
Obowiązkiem przed kąpielą jest rozgrzewka. Może mieć ona różne formy. Ma za zadanie podniesienie temperatury ciała i lepsze natlenowanie krwi i tkanek. Najlepiej wybrać do tego celu ulubiony sport (bieganie, rower) lub po prostu gimnastykować się kilkanaście minut.
Ja kąpałem się w ostatnią sobotę po biegu Parkrun na 5km w Gdańsku
Jak się kąpać?
Rzeczy potrzebne do kąpieli to zazwyczaj czapka (lub czepek pływacki) i strój kąpielowy. Niektórzy zakładają też neoprenowe skarpety.
Czas przebywania w wodzie jest sprawą indywidualną. Zależy od wieku, ilości tkanki tłuszczowej (grubsi mogą dłużej :P ), silnej woli i doświadczenia z takimi zabawami. W Internecie znaleźć można wskazówki, że w wodzie przebywamy maksymalnie tyle minut ile ma ona stopni, np. woda o temp. 2st. to maks. 2minuty kąpieli.
Warto takie kąpiele przedłużać stopniowo, łatwiej się wtedy przyzwyczaić. Najpierw tylko się zanurzamy, potem wytrzymujemy pół minuty, minutę, itd. - nie przekraczając maksymalnego czasu pobytu. W wodzie można po prostu stać, ale lepiej ruszać się lub pływać.
Dla mnie najgorsza jest pierwsza minuta, kiedy całe ciało piecze, a każdy ruch wody mocno szczypie. Jednak po minucie to uczucie mija i wydaje się że można by w wodzie spędzić dłuższą chwilę. Nie próbowałem jednak wytrwać powyżej 3 minut w temp. 6st.
Bardzo miłym zaskoczeniem jest moment wyjścia z wody, bo zaczyna robić się bardzo ciepło, a temperatura powietrza wydaje się dziwnie wysoka. Jest to złudzenie wynikające z różnicy temperatur wody i powietrza. Mimo tego trzeba jak najszybciej (maks. 5minut) wytrzeć i przebrać w suche ubrania. Warto też gimnastykować się po kąpieli, żeby wzmocnić efekt przekrwienia tkanek.
Rzeczy potrzebne do kąpieli to zazwyczaj czapka (lub czepek pływacki) i strój kąpielowy. Niektórzy zakładają też neoprenowe skarpety.
Czas przebywania w wodzie jest sprawą indywidualną. Zależy od wieku, ilości tkanki tłuszczowej (grubsi mogą dłużej :P ), silnej woli i doświadczenia z takimi zabawami. W Internecie znaleźć można wskazówki, że w wodzie przebywamy maksymalnie tyle minut ile ma ona stopni, np. woda o temp. 2st. to maks. 2minuty kąpieli.
Warto takie kąpiele przedłużać stopniowo, łatwiej się wtedy przyzwyczaić. Najpierw tylko się zanurzamy, potem wytrzymujemy pół minuty, minutę, itd. - nie przekraczając maksymalnego czasu pobytu. W wodzie można po prostu stać, ale lepiej ruszać się lub pływać.
Dla mnie najgorsza jest pierwsza minuta, kiedy całe ciało piecze, a każdy ruch wody mocno szczypie. Jednak po minucie to uczucie mija i wydaje się że można by w wodzie spędzić dłuższą chwilę. Nie próbowałem jednak wytrwać powyżej 3 minut w temp. 6st.
Bardzo miłym zaskoczeniem jest moment wyjścia z wody, bo zaczyna robić się bardzo ciepło, a temperatura powietrza wydaje się dziwnie wysoka. Jest to złudzenie wynikające z różnicy temperatur wody i powietrza. Mimo tego trzeba jak najszybciej (maks. 5minut) wytrzeć i przebrać w suche ubrania. Warto też gimnastykować się po kąpieli, żeby wzmocnić efekt przekrwienia tkanek.
Ja kąpię się jak do tej pory raz w tygodniu. Dla
tych którzy mają więcej czasu i doświadczenia poleca się nawet częstsze
kąpiele.
"Czas przebywania w wodzie jest sprawą indywidualną. Zależy od wieku, ilości tkanki tłuszczowej (grubsi mogą dłużej :P )" Hahaha, to ja jutro na Bornholm powinienem dopłynąć. A tak na poważnie, to 8:40 w Brzeźnie planuję moje drugie morsowanie.
OdpowiedzUsuń